Back to Black
Każda z nas, w większym lub mniejszym stopniu lubi czarny kolor. Ja też. Są czasami całe tygodnie,
w których absolutnie nie noszę czarnego koloru, a potem wracam do czerni jak bumerang.
Jak już wiecie lubię mocne, zdecydowane kolory, pastele to całkiem nie moja bajka. Płaszcz już tu gościł dwukrotnie, ale jego krateczka jest ponadczasowa, krój również, nie prędko pozbędę się tego płaszcza,
o ile się nie zniszczy i o ile będzie na mnie dobry, to pewnie nigdy.
Wrzesień to taki fajny miesiąc roku, w którym możemy stosować misz-masz, płaszcz do letnich butów, kolorowe spódnice czy spodnie, żakiety, marynarki do letnich bluzek. Jest już chłodniej, pogoda czasami kapryśna, ale jest więcej możliwości ubraniowych jak w totalne lato i upały, kiedy więcej się rozbieramy, niż ubieramy. Wczoraj podczas robienia zdjęć, strasznie wiało, włosy tańczyły na wietrze jak babie lato, chwilami nie widziałam fotografa, ale nie poddam się tak łatwo z tą moją grzywką, jak już wytrzymałam 4 miesiące to wytrwam i w końcu ją zapuszczę.
Stylizacja: czarne z czarnym, trzeba tylko uważać na dobór identycznego odcienia koloru, gdyż jedno przy drugim, może wyglądać jak brudne, lub spłowiałe. Spodnie z zameczkami na dole, lubię nosić rozpięte, na uwagę zasługuje sweter-puchatek, ze skrzącą nitką i wielkim dekoltem, z przodu i z tyłu, który może opadać na ramiona. Taki krój swetra po pierwsze jest bardzo kobiecy, po drugie wskazany dla osób o długiej szyi i wąskich ramionach.
Dobrałam błyszczącą biżuterię. Poza czernią mamy też tu kolor fuksji, który występuję na szalu i podszewce płaszcza.
A swoją drogą to 200 post, jak to szybko zleciało :)
Płaszcz - Vintage, jeansy - Zara, sweterek F&F, szal - prezent
w których absolutnie nie noszę czarnego koloru, a potem wracam do czerni jak bumerang.
Jak już wiecie lubię mocne, zdecydowane kolory, pastele to całkiem nie moja bajka. Płaszcz już tu gościł dwukrotnie, ale jego krateczka jest ponadczasowa, krój również, nie prędko pozbędę się tego płaszcza,
o ile się nie zniszczy i o ile będzie na mnie dobry, to pewnie nigdy.
Wrzesień to taki fajny miesiąc roku, w którym możemy stosować misz-masz, płaszcz do letnich butów, kolorowe spódnice czy spodnie, żakiety, marynarki do letnich bluzek. Jest już chłodniej, pogoda czasami kapryśna, ale jest więcej możliwości ubraniowych jak w totalne lato i upały, kiedy więcej się rozbieramy, niż ubieramy. Wczoraj podczas robienia zdjęć, strasznie wiało, włosy tańczyły na wietrze jak babie lato, chwilami nie widziałam fotografa, ale nie poddam się tak łatwo z tą moją grzywką, jak już wytrzymałam 4 miesiące to wytrwam i w końcu ją zapuszczę.
Stylizacja: czarne z czarnym, trzeba tylko uważać na dobór identycznego odcienia koloru, gdyż jedno przy drugim, może wyglądać jak brudne, lub spłowiałe. Spodnie z zameczkami na dole, lubię nosić rozpięte, na uwagę zasługuje sweter-puchatek, ze skrzącą nitką i wielkim dekoltem, z przodu i z tyłu, który może opadać na ramiona. Taki krój swetra po pierwsze jest bardzo kobiecy, po drugie wskazany dla osób o długiej szyi i wąskich ramionach.
Dobrałam błyszczącą biżuterię. Poza czernią mamy też tu kolor fuksji, który występuję na szalu i podszewce płaszcza.
A swoją drogą to 200 post, jak to szybko zleciało :)
Płaszcz - Vintage, jeansy - Zara, sweterek F&F, szal - prezent
fot. Sylwan
fantastycznie wyglądasz:) świetny masz płaszcz:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
Bardzo fajna stylizacja. Płaszczyk uroczy sama chetnie bym sobie taki sprawiła
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, a pepitka podkreśla całość.
OdpowiedzUsuńNie taki black sporo różu :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz fajny
Oj tam, oj tam, bez szala już nie tak sporo, a ten róż ożywia płaszcz i robi się ciekawie. Pozdrawiam
UsuńWidzę, że mocno wiało. Jeśli chodzi o stylóweczkę, to jestem bardzo na tak, a w szczególności razem z tym szalem. Kolorek rewelacja i świetnie ożywia całą stylizację, a płaszcz jest faktycznie ponadczasowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny zestaw, choć czerń nie jest dla mnie kolorem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Witam Krysiu, dziękuję za komentarz, masz rację, czerń jest dla Ciebie za mocna, ale pięknie wyglądasz w granacie.
UsuńJa nie lubię czarnego, ale mam trochę czarnych ubrań i w sumie noszę nawet dość często. Dowód w moim ostatnim poście;-) To jednak wdzięzzny kolor jest...
OdpowiedzUsuńTy to ładnie ożywiłaś kroplą bieli.
Mamy takie same buty;-)
Jesteś superbabka!
Witam, dziękuję za super :) wszystkie kolory to kolory, biały i czarny też. Dużo zależy od reszty. Pozdrawiam
UsuńTeż jestem fanka koloru, ale czasem ciągnie mnie ku czerni...:)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja jest świetna! Te spodnie i buty chętnie bym w swej szafie widziała! Sweterek też, bo mam wąskie ramiona:D
No i płaszczyk!!! Cudo!!!
Fantastyczne zestawienie i płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o czerń, to nie lubię jej, bardzo rzadko decyduję się na total black, n chyba że z takim płaszczykiem to co innego :)
OdpowiedzUsuńLubie trenche, przekonałam się do nich zeszłej jesieni, dlatego bardzo mi sie podoba ten, jako dodatek do Twojej czerni ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały wygląd cały czarny, bardzo atrakcyjne i stylowe. Kurtka jest piękna.
OdpowiedzUsuńWychodzi na to , że i ja posłodzę. Cudnie jest.. Super pomysł z ta czernią do tego płaszczyka, bo nie wyszło za grzecznie. Mam podobny płaszczyk , w niemodnym już chyba łososiowym kolorze i zestawiam z totalną szarością. Lubię taki zestaw, bo łagodzi tego łososia (prezent od męża mego, nota bene nabyty samowolnie, spontanicznie i z jego inicjatywy). Tak sobie teraz umyśliłam, że jakby do łososiowego koloru dopasować granat, od stóp do głów, to chyba nieźle by się komponowało. Jak myślisz Marzeno? Z czernią totalną zbyt kontrastowo jest i zupełnie niedobrze to wygląda.Podpowiedz coś sensownego. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńPS. Na książkę czekam cierpliwie i wcale nie dłuży mi się czas oczekiwania, bo nadal napawam się wygraną. Nigdy nic nie wygrałam w takim konkursie.
Danusiu, wszystko zależy od odcienia łososiowego koloru, dobrze będzie kontrastował z granatem, bardzo ciemną zielenią, grafitem, ale może też ciekawie wyglądać z odcieniem brązu, bo to ta sama gama lub burgundu/wiśni. Musisz próbować, poprzykładać, zrobić fotki telefonem, i potem obejrzeć. Coś co od razu rzuci Ci się w oczy, to jest właśnie to. Kobiety mają intuicję, wystarczy jej posłuchać. Nie bójmy się łączyć kolory, łososiowy może też ciekawie wyglądać z turkusem, tylko wtedy jest bardzo barwnie, nie wiem jaki efekt chcesz uzyskać. Pozdrawiam
UsuńJa oczywiście kocham wszystkie kolory i w szafie też posiadam trochę czarnidełek. Są osoby, którym absolutnie nie pasuje ten kolor, ale Tobie Marzenko jest bardzo dobrze i nawet wolę wersję z płaszczykiem na ramieniu. Bardzo podobasz mi się w czerni. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://krynka.pyn.com
Krysiu, dziękuję za miłe słowa, typ urody - zima, którą jestem, jako chyba jedyny dobrze wygląda w mocnych kontrastach, lubię czerń, ale bez przesady, chociaż sporo mam czarnych ubrań. Czerń jest elegancka i nie musi być smutna. Pozdrawiam
UsuńŚwietna stylizacja! Heh ja pamiętam jak kiedyś miałam grzywkę i też ciągle czekałam na to aż odrośnie ;/
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych, co lubia czarny w "wiekszym stopniu" - wiecej powiem - kocham czern! Dlatego dzis podobasz mi sie szczegolnie:) Plaszczyk tez swietny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Bardzo ważna uwaga - aby czarny z czarnym dobrać o takim samym odcieniu. Nieraz złapałam się na tym, że niby coś jest czarne, ale różni się od czegoś innego czarnego.
OdpowiedzUsuńZamki niby taki drobiazg, a świetnie " robią" spodniom :-). Podoba mi się takie luźne zarzucenie płaszcza przez ramię. Super :-)
OdpowiedzUsuńPiękny płaszcz, oby posłużył na dłuuugie lata! Taka rzecz nigdy nie wychodzi mody i można do niej wracać i wracać. Super zdjęcia, pomimo wiatru. Pzdr
OdpowiedzUsuńpłaszczyk jest fantastyczny, fajnie, że dodałaś chustę właśnie w kolorze ciemnego różu, który idealnie komponuje się z podszewka ! a grzywa rzeczywiście długa ;) widzę, że spodobał Ci się mój sposób pisania posta :) to już drugi raz Cię zainspirowałam, fajnie!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
witaj Magdo, fajnie że mnie odwiedziłaś, tak , masz rację, czasami mnie inspirujesz, czasami coś od Ciebie ściągam, ale tylko dla tego, że jest to dobre. Całe życie człowiek się uczy, najważniejsze to mieć od kogo się uczyć. Mam nadzieję, że imną ktoś się inspiruje, o to w sumie też chodzi, aby być dla kogoś inspiracją. Pozdrawiam Cię Magdo bardzo serdecznie, uwielbiam patrzeć na Ciebie.
Usuń