Kombinezon Orsay po raz trzeci
Nie wiem jak Wy, ale ja, jak polubię jakiś ciuch, to chodziłabym w nim non stop. Bardzo polubiłam jeansowy kombinezon, często go noszę. Zakładam pod niego golfy, bluzki koszulowe, sweterki w serek. Powiem Wam, że na tę porę roku jest idealny. Zrobiło się już dość chłodno, a kombinezon powoduje to, że nigdzie mi nic nie podwiewa, ciepło mi w plecy. Poza tym,w zależności co pod niego założę, za każdym razem wygląda nieco inaczej. Jeans nie jest za sztywny, dobrze się go nosi.
Dziś przedstawiam kolejną jego odsłonę, w towarzystwie koszuli w panterkę, ciepłej kurtki z kapturem i czerwonych dodatków, coś musi ożywić ten spokojny granat.
Tłem zdjęć są ulice Puław, akurat trafiłam na fajne samochody, które wykorzystałam do tej stylizacji.
Kombinezon - Orsay, Kolczyki - Orsay, Torebka - Orsay, Botki - CCC
Fot. Adrianna
Dziękuję Wam za komentarze i opinie, ciekawa jestem dzisiejszych, też macie swoje ulubione ciuchy, które najczęściej nosicie? Ciekawa jestem Waszych odpowiedzi na to pytanie, pozdrawiam serdecznie.
Mam dokładnie tak samo, niektóre rzeczy mogłabym nosić na okrągło. Wyglądasz znakomicie w tym kombinezonie, nie dziwię Ci się, że go lubisz nosić :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się kombinezony niestety sama nie noszę. Twój jest super.
OdpowiedzUsuńO, ja też tak mam. Szczególną miłością darzę spódnice.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam!
OdpowiedzUsuńA ten kombinezon, to naprawdę strzał w dziesiątkę Marzenka!!!
W każdej wersji wygląda świetnie, a Ty w nim!!!