Translate

Słoneczne s.o.s - After sun balm

Wiele z nas kocha słońce i opaloną skórę. Ja też, mimo że wchodzi moda na bladość, jakoś do mnie ona nie przemawia, może dlatego że mam śniadą cerę. Wiem, że opalanie jest nie zdrowe, ale z drugiej strony, dostarczamy sobie wit. D3, która wytwarza się wyłącznie pod wpływem promieni słonecznych. Nie można też dać się zwariować i być mega zakręconym na punkcie wszystkiego co zdrowe i co nam służy. Opalona skóra, która lekko się błyszczy, wygładza niedoskonałości i ciutkę wyszczupla, wygląda ładnie. Myślę sobie, że opalanie z głową nie jest takie szkodliwe. Stosowanie odpowiednich filtrów dostosowanych do cery, unikanie południa i największego nasłonecznienia, oraz stosowanie kosmetyków po opalaniu, wszystko to równoważy. Nie popieram opalania w solarium, oraz spalenia się na "skwarkę", bo bardzo ciemna opalenizna postarza, szczególnie twarz. Robią się mocne zmarszczki, plamy i przesuszenia. Idąc na plaże noszę przewiewny słomkowy kapelusz i stosuje krem.

Przedstawię Wam dwa kosmetyki z którymi ostatnio się nie rozstaję.

 Krem Sun Ozon Rossmann


Krem ten kupiłam w Rossmanie, wg opisu producenta:

zawiera filtr UVA/UVB gwarantuje skuteczną i natychmiastową ochronę przed promieniowaniem słonecznym. Krem jest wodoodporny, intensywnie nawilżający, chroni przed zależnym procesem starzenia, bezpieczny dla skóry, testowany dermatologicznie.


Krem ma lekką konsystencję, bardzo dobrze się rozprowadza, idealnie się wchłania, skóra pozostaje matowa, nie klei się i nie błyszczy. Zapach jest bardzo delikatny. Ja stosuję ten krem kilkakrotnie w ciągu dnia na twarz, szyję, dekolt i ręce.

Sun Espert Argan Oil SOS firmy Eveline
to drugi kosmetyk, który szczerze polecam. Jest to balsam po opalaniu, który łagodzi, koi, głęboko nawilża 
i utrwala opaleniznę.


Z opisu na tubce, zawiera 5% D-panthenol, oraz bioHyaluron.

Multifunkcyjna chłodząca formuła balsamu przynosi natychmiastową ulgę skórze podrażnionej nadmiernym opalaniem. Dzięki wysokiej zawartości 5% D-panthenolu i alantoiny balsam łagodzi wszelkie objawy towarzyszące nadmiernej ekspozycji na promieniowanie słoneczne.  Koi podrażnienia, łagodzi zaczerwienienia skóry, niweluje nieprzyjemne pieczenie oraz uczucie ściągnięcia. Błyskawicznie przywraca skórze odpowiednie nawilżenie i uczucie komfortu.

Zawiera algi laminaria, bogate w w proteiny, witaminy i sole mineralne, bioHyaluron, olejek arganowy.

Moja opinia

Rewelacyjnie nawilża, stosuje codziennie po opalaniu, skóra jest nawilżona, miękka, gładka, szczerze polecam, konsystencja delikatna i natychmiast wnika w skórę, pozostawiając ją gładką, skóra nie jest tłusta ani lepka. Dobry kosmetyk za nie wielkie pieniądze.


Komentarze

  1. świetne kosmetyki <3 ja uwielbiam opaleniznę, niestety mnie opala na czerwono :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi, miałam o moich kosmetykach po opalaniu pisać, ale w sumie przecież mogę, bo co innego testowałam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio w ogóle nie lubię się opalać, ale dziękuję za podpowiedź. Jeśli uda mi się polecieć do Grecji, muszę coś kupić.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się na tym kosmetykiem do opalania .Nie lubię kremów i balsamów, które słabo się rozprowadzają, Drażni mnie to. Skoro polecasz to chyba skorzystam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

@babooshka_style

Copyright © Fashion Dreams