Pierwszy listopadowy śnieg
Zawitała Pani Zima, trochę wcześniej niż zwykle, choć bywały już takie lata, że jak śnieg spadł w listopadzie to leżał do marca. Ja wolę jednak stopniowo przyzwyczajać się do zimy, zimna, śniegu, odśnieżania etc. Ja hesten słońcolubna, nie lubię szarych i zimnych dni.
Moja stylizacja znowu z szarościami w różnym jej natężeniu. Sukienka ma grafitowy kolor, jest ze srebrną nitką, pokazywałam ją w tamtym roku z kurtką typu biker, teraz chciałam ją pokazać z zimowym ciepłym płaszczem. Torba jest również szara, a kozaki czarne.
Uzupełnieniem stylizacji jest długi srebrny wisior i kolczyki łezki.


















Ładnie Ci w tych szarościach.
OdpowiedzUsuńLubię szarości i one mnie
Usuńświetna stylizacja i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
Usuńpięknie!
OdpowiedzUsuńPiękna, stonowana elegancja...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zestaw!
Dodatki są delikatne...Wszystko ze sobą cudnie współgra!
Czasami mniej znaczy więcej
Usuń